Jak namówić ludzi do zmiany.
wtorek, 20 marca 2018 |
Sebastian Bober |
0 komentarze
Od lat próbuje namówić nauczycieli do różnych zmian i nowatorskich idei. Już w drugiej szkole, z różnymi ludźmi, w różnych warunkach i konfiguracjach. Namawiam do uporządkowania procesu dydaktycznego przez wprowadzenie strategii oceniania kształtującego. Zachęcam do zgłebiania luteratury i czerpania z dorobku neurodydaktyki. Żylińska, Spitzer, Kaczmarzyk itp.
Proponuje rozwiazania organizacyjne, nowinki dydaktyczne i ciekawe formy , lub metody pracy.
Od lat spotykam się z oporem. Po co, przecież pracujemy dobrze, to wszystko wina dzieci ,że się nie uczą, ciągle słyszę te same słowa. Zastanawiam się jak dyrektor przekonany do zmian , oraz pełen pomysłów na dobre , nowoczesne nauczanie ma to robić?
Czy przekonywać w toku wielu dyskusji, polemik oraz debat społeczność szkolną do swoich pomysłów? Czy angażować ludzi w duchu modnych dziś określeń, takich jak partycypacja, empowerment?
Czy jednak przekonany o skuteczności swoich pomysłów wprowadzać je reazliując swoją własną autorską wizję szkoły?
Iść swoją wytyczoną w koncepcji rozwoju szkoły, czy strategiach, planach pracy drogą?
To dylematy które przyswiecają mi prawie codziennie. Ciekawe czy inni dyrektorzy maja podobnie?
Może ktoś chciałby się podzielić refleksjami?
Komentarze