„Od samego oglądania filmików instruktażowych
walca wiedeńskiego nie nauczę się fleckerla w prawo,
nawet jeśli krok zmienny już mi od biedy jakoś wychodzi”
Ewelina Basińska
„Ludzkie i społeczne więzienie”
„Ludzkie i społeczne więzienie” to zasłyszane zdanie dotyczące sytuacji dnia dzisiejszego wypowiedziane przez Panią Aleksandrę Konieczną podczas wywiadu udzielanego jednej ze stacji telewizyjnych.
Wcześniej kilka dni temu moja koleżanka powiedziała mi podczas rozmowy telefonicznej, że jej trzyletnia wnuczka wychodzi na balkon i „chodzi dookoła jak na spacerniaku”.
Przypomniał mi się wyniki dwóch eksperymentów:
1) stratfordzki eksperyment
[1] z 1971 roku który miał zbadać psychologiczne efekty symulacji życia więziennego, został on przeprowadzony przez grupę psychologów Uniwersytetu w Stanford pod przewodnictwem Philipa Zimbardo (przerwany po sześciu dniach i przez cześć osób oceniony jako niewiarygodny);
2) eksperyment Milgrama
[2] z 1961 roku, badający posłuszeństwa wobec autorytetów, przeprowadzony przez psychologa społecznego Stanleya Milgrama pracującego na Uniwersytecie w Yale (przeprowadzony w Polsce m.in. w 2017 r.)
Zastanawiam się czy nie warto przypomnieć sobie przebiegu i wyników ww. eksperymentów i zastanowić się, czy przypadkiem nie są one wskazówkami do dalszego naszego działania.
Skąd te skojarzenia z miejscem odosobnienia? Zapewne jest to dobre pytanie do psychologów i socjologów.
W powyższe rozważania wpisuje się Pani Ewelina Basińska z Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie cytuję: „Czymś innym są dotychczasowe badania na temat zdalnego nauczania w normalnych warunkach, próby jego wdrażania i ewaluacji, a zupełnie czymś innym w sytuacji długiego przymusowego odosobnienia i braku bezpośrednich kontaktów. To znacząco rzuca światło na ten proces i stawia Maslowa przed Bloomen, czyli najpierw muszą być spełnione podstawowe potrzeby, a później można zająć się dydaktyką i rozwojem.
[3]”
Czy zatem to „ludzkie i społeczne więzienie” nie ma wpływu na nas wszystkich. Czy pomoc psychologiczno – pedagogiczno - terapeutyczna nie jest jednym z najważniejszych wyzwaniem, nie tylko dnia dzisiejszego?
Potwierdzeniem takiego myślenie są potwierdzone wyniki badań , wskazujące, że „zdolność uczenia się może drastycznie spaść. Takie stany mogą być interpretowane jako niechęć do współpracy czy zwykłe lenistwo, podczas gdy jest to reakcja stresowa. Badania neurolingwistów pokazują także, że silna, przesunięta w kierunku fal o wysokiej częstotliwości wiązka światła emitowanego przez urządzenia cyfrowe mobilizuje ośrodkowy układ nerwowym, co początkowo sprzyja nauce, z czasem jednak ta przedłużająca się ekspozycja może powodować przeciążenie i wywołać reakcje nerwowe
[4]”
Uczestniczymy w „powszechnym eksperymencie” i „ jak w tym festiwalu kolorowych aplikacji nie ulec pokusie ich atrakcyjności i nie stracić z oczu prymarnych celów kształcenia, bo przecież nawet najwspanialsze narzędzia same w sobie nie zaimplementują nam wiedzy czy umiejętności.
[5]”.
Nauczyciele z całym swoim zaangażowaniem, chęciami, motywacjami, wiadomościami i umiejętnościami oraz siłą woli zostali wrzuceni do Web 2.0. Mamy już dwa miesiące takiej sytuacji za sobą. Pomyślmy o dniu, w który spotkamy się w szkole i zaczniemy odbudowywać lub tworzyć relacje z uczniami i rodzicami od początku. Czy nasza praca będzie łatwiejsza niż przed pandemią i co nam pomoże budować je w przyszłości ?
Być może powyższe informacje pomogą Ci w e-nauczaniu, a jak pisał Andrew Matthews „Nie mam obowiązku być doskonały - i to jest doskonałe”.
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanfordzki_eksperyment_wi%C4%99zienny 3.05.2020 r.
[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Milgrama 3.05.2020 r.
Komentarze
czwartek, 28 maja 2020 | Mirosław Krajewski
środa, 6 maja 2020 | Katarzyna Nogły